Początek tej historii jest jednocześnie końcem jednego z akapitów mojego artykułu pt. „Pozostał piękny widok”. Ta cześć tekstu poświęcona losowi willi Fusieckich informowała o rozbiórce budowli o unikalnym znaczeniu historycznym dla miasta. Rzeczywistość okazuje się jednak na tyle barwna i ciekawa, że nakazuje mi pogłębienie tego wątku.
Tag: Fusiecki
Pozostał piękny widok – część 1
Gdyby dane było mi zasmakować małej podróży w czasie, cofając się gdzieś do roku 1949 czy 1950, usiąść wygodnie na plaży nieopodal Latoszka i utkwić skupione spojrzenie na panoramie naszego miasta, najprawdopodobniej, pomimo ogromnego powojennego smutku, promieniałbym jednocześnie wielkim entuzjazmem. Oto zupełnie niespodziewanie nadarzyła się szansa zbudowania tego miasta od nowa, już z pełną świadomością przestrzeni, miłością atmosfery, dbałością o detal, niepozostawiona przypadkowi i niechlujnemu pośpiechowi. Szansa, którą, jak się okazuje z perspektywy sześćdziesięciu lat, trzy pokolenia wyszkowian skutecznie zmarnowało.